Autor bloga UncleLion z Bydgoszczy.
Przejechałem 26574.49 kilometrów w czasie 23d 03h 02m.
Jeżdżę z prędkością średnią 21.32 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

No to gramy

Blog Bydgoskich Cyklistów

Bydgoszcz Rowerowa

Blog Bydgoskich Cyklistów

Wirtualne Szlaki

Miasta Dla Rowerów

Wcześniejsze lata

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Nie tylko rower...

run-log.com Recenzje gier planszowych
Dane wyjazdu:
12.97 km 00:36 h
21.62 km/h:

miasto

Środa, 7 lipca 2010 · dodano: 07.07.2010 | Komentarze 0

Kategoria transport


Dane wyjazdu:
29.00 km 01:16 h
22.89 km/h:

Deszczowo do pracy i Smukały z Hobbitem w słuchawkach...

Wtorek, 6 lipca 2010 · dodano: 07.07.2010 | Komentarze 0

Zmokłem jadąc z pracy do Smukały....ale ten deszcz był potrzebny. W lasach straszna susza więc to co popadało niestety pewnie niewiele pomoże. Wieczorem wracając przez miasto cisza i spokój. Trochę chłodniej niż w ostatnich dniach ale już bez deszczu. W słuchawkach znów powrót do dobrej lektury. Po Gumpie nadszedł czas na odświeżenie sobie "Hobbita". To klasyka więc zachwalać tej książki nie trzeba....kto nie zna zachęcam. Ale w pierwszej kolejności w wersji papierowej:)
Kategoria transport


Dane wyjazdu:
45.46 km 02:20 h
19.48 km/h:

dzień spotkań....A. Szwalbe też lubi rower...

Poniedziałek, 5 lipca 2010 · dodano: 05.07.2010 | Komentarze 0

Są dni gdzie człowiek cieszy się, że ma rower. Po pracy spotkanie w LPKiW, potem spotkanie z radą starszych w sprawach również rowerowych...i krótki objazd miasta. Jak się okazuje jeden z honorowych obywateli miasta wspiera ruch rowerowy. Znając problem jakim jest parkowanie roweru przy Filharmonii A. Szwalbe przypilnuje jednoślad:
Co gdy brakuje stojaka rowerowego... © UncleLion

Później kilka pętli po Myślęcinku z Marcinem w celu zebrania myśli rowerowych...

Dane wyjazdu:
29.90 km 01:20 h
22.43 km/h:

Praca-Smukała-dom

Niedziela, 4 lipca 2010 · dodano: 04.07.2010 | Komentarze 0

Kategoria transport


Dane wyjazdu:
53.85 km 02:56 h
18.36 km/h:

Rowerem na VooVoo

Sobota, 3 lipca 2010 · dodano: 03.07.2010 | Komentarze 0

Rower ma wiele zastosowań. Jeździć nim można do pracy, szkoły, lasu i...na koncerty. Dzisiaj z okazji Bydgoskiego Lata Artystycznego w mieście nad Brdą zagrało VooVoo. Że to zespół z klasą chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Więc pojechałem po swą Lubą i z nią przypedałowaliśmy na Rybi Rynek. Koncerty w plenerze mają swoje plusy i minusy, ale ważne że impreza na którą przybyły naprawdę różne osoby odbyła się bez niemiłych incydentów.
VooVoo w Bydgoszczy © UncleLion

Jak się okazuje jest jeden zasadniczy plus imprez w plenerze: ściągają rowerzystki i rowerzystów. Naprawdę sporo jednośladów przyjechało.
Panna rowerzystka i jej jednoślad © UncleLion

Po koncercie chwila wieczornego szwendania się po centrum i powrót o Smukały by odwieść Lubą a potem samotne pedałowanie przez miasto....
Kategoria Foto, transport


Dane wyjazdu:
13.36 km 00:37 h
21.66 km/h:

Do pracy

Piątek, 2 lipca 2010 · dodano: 03.07.2010 | Komentarze 0

Kategoria transport


Dane wyjazdu:
52.25 km 02:56 h
17.81 km/h:

Rekreacja w Myślęcinku po pracy..

Czwartek, 1 lipca 2010 · dodano: 01.07.2010 | Komentarze 0

Po pracy udało mi się namówić swą Lubą na przejażdżkę do Myślęcinka. Spokojne pedałowanie, ładna pogoda, idealny relaks. Po dojeździe ze Smukały do Myślęcinka jak można było się spodziewać sporo rolkarzy i rowerzystów. Z całą pewnością rower to nie marginalne zjawisko. Szkoda że tak mało miejsc jest tak przyjazna cyklistom, choć i tam jest jeszcze sporo do zrobienia.
Po wycieczce partyjka w Ticket to Ride. Nie ma to jak dobra planszówka:)
Kategoria sportowo, transport


Dane wyjazdu:
30.00 km 01:15 h
24.00 km/h:

Rowerowy krok do przodu Bydgoszczy...jeden...kiedy następne?

Środa, 30 czerwca 2010 · dodano: 30.06.2010 | Komentarze 0

Jak to jest, że przez cały dzień patelnia na zewnątrz a jak człowiek kończy prace to zaczyna padać? Dzisiaj właśnie tak było. Ale taki letni deszcz czasem też może być miłym urozmaiceniem.
W ciągu dnia na stronie Bydgoskiej Masy Krytycznej przeczytaliśmy, że w Bydgoszczy Rada Miasta przegłosowała zmianę regulaminu przewozu bagażu. Od 16 września będzie można przewozić rowerem komunikacją miejską. Krok do przodu - tym bardziej cieszący, że pierwotnie zmiana miała obejmować tylko przewóz w przypadku załamania pogody i awarii. Nie wiem pod czyją presją ale w ostatniej chwili zmieniono zapis.
Krok do przodu...ale kroków jeszcze wiele do zrobienia. Bo przy tym jednym ustępstwie pamiętać trzeba o wszystkich negatywnych odpowiedziach jakie rowerzyści już wcześniej słyszeli...ciągle brakuje nam systemowych rozwiązań. Ale podobno kropla drąży skałę.
Kategoria transport


Dane wyjazdu:
46.00 km 02:02 h
22.62 km/h:

Miejsca symboliczne

Wtorek, 29 czerwca 2010 · dodano: 30.06.2010 | Komentarze 0

Po poniedziałkowym zdarzeniu pedałuje się o dziwo całkiem przyjemnie. Pewnie to też kwestia krótszego dystansu i innych godzin. No i organizm doszedł do siebie.
Na uczelnie ktoś przyjechał ciekawym rowerem:
Rower na miasto © UncleLion

Warto zwrócić uwagę na detale....
Detale... © UncleLion

Oprócz pedałowania do pracy nadarzyła się okazja jazdy do Fordonu. Dawno na Tatrzańskim nie gościłem a co miłe nie jechałem tam po to by patrzyć jak wyglądają tam drogi tylko na spotkanie z osobą której nie widziałem już długo. Miło odwiedzać symboliczne miejsca....tym razem spotkanie na tzw. Górce Piwnej. Trochę przez lata się zmieniło: i tematy jakieś poważniejsze i piwa nie było a zamiast tego sok pomidorowy.... Ale miło było spotkać się z Asią która gdzieś tam w Anglii obecnie mieszka.
Zmieniło się też to, ze kiedyś na starym "góralu" podejmowałem próby podjechania pod to wzniesienie...teraz szybko zakopałem się w piasku i pchając rower zastanawiałem się jak ja tam kiedyś wjeżdżałem.
Jak widać pomimo, że okazji do spotkań bardzo mało miejsce dalej jest tą przestrzenią wyjątkową. Dla innych pewnie obojętną, a co najwyżej taką w której zatrzymają się na chwilę by zerknąć na panoramę Fordonu.... Dla nas to ciągle "górka piwna..." Potwierdza się to, że przestrzeń staje się w pewnym momencie społczna i wytwarzana przez aktorów życia społecznego. Tworzymy sobie znaki i symbole gdzie czasem takim symbolem staje się miejsce, czasem utwór, data, rzecz... Wydaje się to czasem banalne, ale przynajmniej pozwala spojrzeć z góry na rzeczywistość, odpocząć i zdystansować się....
Kategoria transport, Foto


Dane wyjazdu:
117.00 km 05:05 h
23.02 km/h:

Veni, Vidi i w 2/3 Vici....

Poniedziałek, 28 czerwca 2010 · dodano: 29.06.2010 | Komentarze 0

Na ten dzień przypadł ostatni egzamin na studiach. Oczywiście wybrałem się na niego rowerem. Na co dzień w obcisłej "lajkrze", tutaj trzeba było jechać w stylu cycle chic....A na UAMie kilkanaście przypiętych do barierek rowerów. Szkoda że uczelnia nie zdobyła się na razie by zrobić parking rowerowy z prawdziwego zdarzenia przed wydziałem nauk społecznych. Na razie same wyrwikółka, więc sporo osób korzysta z poręczy, barierek itp.
Po egzaminie powrót z Poznania do Bydgoszczy rowerem. Niestety wyjeżdżałem z uczelni o 12 czyli zaczęły się największe upały. Trasę z Poznania do Bydgoszczy (przez Wągrowiec i Kcynię)pokonywałem już kilka razy bez większych problemów. Tym razem jednak w Szubinie zmuszony byłem wsiąść do samochodu. Jeszcze w Kcyni myślałem że dojadę: zakup napojów sycących (Kubuś i sok pomidorowy...szczególnie sok pomidorowy) plus odpoczynek na trawie bo już można legalnie korzystać z zieleni w mieście przywrócił na chwilę siły. Niestety nie na długo. Ciągłe słońce i jazda przez otwarte tereny zrobiła swoje.
Takiego kryzysu jeszcze nie miałem nigdy. Pewnie wpłynęło na to kilka czynników: zmęczenie przed egzaminem, to że w tym roku nie byłem jeszcze w żadnej dłuższej trasie, może źle rozplanowane odżywianie w ciągu dnia.
Dobrze jak człowiek ma przynajmniej po kogo zadzwonić by "ściągnąć" rower z pokonanym rowerzystą z trasy. Pewnie gdybym nie miał wsparcia samochodowego dojechałbym bo nie miałbym wyjścia - ale to już mogło grozić jakimś niemiłym zdarzeniem.
Ruszając z Poznania umilałem sobie pedałowanie słuchając audiobooka "Forest Gump". Książkę czytałem kilka razy, audiobooka też kiedyś słuchałem, film oglądałem, a mimo to ciągle miło wracać do tej lektury. Szczególnie po ostatnim egzaminie...Biegnij Forrest!
Także egzamin zdałem, rowerem nie dojechałem prawdopodobnie z powodu przegrzania organizmu. Ból głowy, raz zimno raz gorąco, brak apetytu...rozsądek zwyciężył. Czasem trzeba zejść z siodła. 2/3 planu na dzień wykonana...

A oto jedyne miejsce sfotografowane przeze mnie na trasie. Gdzieś między Murowaną Gośliną a Wągrowcem
Punkt czerpania wody © UncleLion
Kategoria transport, wycieczka, Foto